Chciałoby się powiedzieć, parafrazując Czesława Miłosza, „u jakiegoż to gościa byliśmy!”.

Dzień był piękny, słoneczny. W gościnnych progach swojego domu w Maćkowej Rudzie witał nas artysta malarz, fotografik, rzeźbiarz – Andrzej Strumiłło.

Pojechaliśmy tam, by złożyć życzenia z okazji dziewięćdziesiątych urodzin artysty i by porozmawiać.

Rozmowa w pracowni artysty toczyła się niespiesznie wokół polskiej kultury, wokół trendów, jakie wyznaczają współcześni artyści, wokół nauczycieli, którzy znacząco wpisali się w życiorys artystyczny profesora (np. Strzemiński), wokół polskiej sztuki awangardowej. Andrzej Strumiłło powiedział między innymi: „Ze szkoły Strzemińskiego wyniosłem artystyczny niepokój i chęć spróbowania wszystkiego”. My też mieliśmy okazję „zakosztować” tych smaków, oglądając obrazy, rzeźby, dotykając książek wypełnionych zapiskami z życia, bogato ilustrowanych autorskimi fotografiami.

W tym spotkaniu-rozmowie uczestniczyli nauczyciele humaniści. Nauczyciel humanista ma w swoim kalendarzu zawodowym wpisaną nie tylko dbałość o edukację uczniów, wyrabianie w nich wrażliwości estetycznej, ale też ubogacanie swojej wiedzy
i rozwijanie własnych zainteresowań.